Dość nie typowo bo w środę rozgrywana była 21 kolejka. Od 8 ligowych kolejek nie zaznaliśmy "smaku" zwycięstwa. Ostatni raz wygraliśmy 28 października u siebie z Prabutami. Co ciekawe wszystkie z 4 zwycięstw jakie w tym sezonie udało się nam osiągnąć wywalczyliśmy na własnym boisku i we wszystkich zagraliśmy na "zero" z tyłu.
W meczu ze Spójnią w pierwszej części graliśmy podobnie jak w poprzednich spotkaniach, czyli słabo. Mieliśmy duże problemy z tworzeniem akcji. Więcej działo się w drugiej połowie. Na prowadzenie wyszliśmy po niecałej godzinie gry. Długą piłkę od Kuśnierka, przedłużył Popielarz T. a Zacharski w sytuacji "sam na sam" zdobył swoją pierwszą bramkę w naszych "barwach". Kolejne minuty to festiwal nie wykorzystanych sytuacji z naszej strony. Najbliżej byli Suma i Popielarz, którzy nie wykorzystali świetnych sytuacji. Goście chcąc wyrównać zaczęli atakować większą liczbą graczy przez co udało się nam powiększyć przewagę. Na 5 min przed końcem prostopadłe podanie od Popielarza wykorzystał Szablewski, nie myląc się tym razem w sytuacji "sam na sam". W 90 min Szablewski zdobył swoja drugą bramkę w tym meczu. Po szybkiej kontrze asystę zaliczył Zacharski. W ostatniej minucie rzutu karnego nie wykorzystał Sas, trafiając w słupek.
W następnej kolejce wyjazd do ostatniej drużyny w lidze. Zobaczymy czy ta wygrana to tylko przypadek.
|
||
CZARNI | 3 : 0 |
SPÓJNIA |
Markiewicz B. Kowalski A. (68') Kuśnierek M. Boniecki G. Zacharski P. Cichowski R. Szablewski S. Malej P. Złoty P. (72') Suma M. (88') Popielarz T. |
||
Wójcik P. (68') Staszko K.(72') Sas G. (88') |
Zmiany: | |
Jakubowski M. Bąkowski K. |
Nie zagrali: |