W ostatniej kolejce mierzyły się dwie najsłabsze drużyny obecnego sezonu. W spotkaniu z Keramzytem zamierzaliśmy odbić się od dna, jednak nie wyszło po naszej myśli.
Szybko objęliśmy prowadzenie, z którego cieszyliśmy około 60 sekund. Pierwsza połowa zakończyła się prowadzeniem gości 2:3, którzy w tej części grali lepiej od nas.
W drugiej połowie to my mieliśmy sporą przewagę, ale udało się nam doprowadzić tylko do remisu. Hat-trickiem w naszym zespole popisał się Szablewski, dla którego były to pierwsze trafienia w tym sezonie i miejmy nadzieję nie ostatnie.
Nasza gra ofensywna pozostawia wiele do życzenia, a bez tego trudno będzie nam zdobywać punkty.
Przed nami dwie "grane środy", na naszą prośbę Pomezania jak i Żuławy przełożyły spotkania na środek tygodnia. 9 października o 18:00 zagramy w Malborku z Pomezanią.