W inaugurującym rozgrywki spotkaniu dość pewnie pokonujemy na wyjeździe Świt Radostowo 3:9 (2:4). Wynik może wskazywać na łatwy i przyjemy mecz, ale nie jesteśmy do końca zadowoleni z naszej gry. Mnóstwo niedokładnych zagrań, błędy w obronie i jeszcze większe z ofensywie. Mogliśmy spokojnie zdobyć nawet ponad 15 bramek bo okazji mieliśmy sporo. Niejednokrotnie sami stwarzaliśmy gospodarzom sytuacje podbramkowe, chociaż nie ma im co umniejszać bo nie raz stworzyli ładną okazję, ale w większości brakowało wykończenia.
Chyba jedyny zawodnik w naszej drużynie, który nie ma sobie nic do zarzucenia to Markiewicz, który kilkoma interwencjami ratował nas od straty kolejnych bramek.
Z pewnością na przebieg i naszą późniejszą grę miało wpływ... bardzo szybkie prowadzenie, bo już po niespełna 25 min prowadziliśmy 0:3 (po bramkach Popielarza, Kruglickiego i Mierzwy). Po kolejnych 10 minutach było już 2:3, i dopiero po takim "gongu" wróciliśmy do grania. Na przerwę schodziliśmy prowadząc 2:4 (gol Popielarz).
W drugiej odsłonie graliśmy już lepiej od tyłu co przekładało się na ofensywę, chwilę po wznowieniu na 2:5 podwyższył Mierzwa. Na niespełna 30 min przed końcem Świt zdobył trzecią bramkę i zrobiło się 3:5. Aby uniknąć powtórki z pierwszej części podkręciliśmy trochę tempo i w końcówce stworzyliśmy sporo okazji z których wykorzystaliśmy tylko cztery (Górski x 2,Popielarz, Szablewski).
Wynik cieszy, bo nie może być inaczej, ale co do samej gry to sporo rzeczy do poprawy. W szatni po meczu nie toczyły się dyskusje o wygranej tylko o naszej "średniej" grze. Możemy to zrzucić na pierwszy ligowy inauguracyjny pojedynek, albo że przez ostatnie lata w V lidze to my głównie biegaliśmy za piłką i w meczu gdzie mieliśmy ją przez większą część nie wiedzieliśmy co z "nią" zrobić :]
Każdy pewnie chciałby mieć takie problemy, że po wygranej sześcioma bramkami martwi się postawą na boisku. Huraoptymizm już opada bo wiemy, że czekają nas o wiele trudniejsze spotkania.
W drugiej kolejce gramy ponownie na wyjeździe - w sobotę o 16:00 zagramy w Ostaszewie z Madami.
Świt Radostwo - Czarni 3:9 (2:4)
br.: Popielarz T. x 3, Mierzwa M. x 2, Górski T. x 2, Kruglicki Ma; Szablewski
skład: Markiewicz - Molenda T. (45' Boniecki), Sas, Kuśnierek, Fortas (58' Górski) - Kruglicki Ma; Mallek, Złoty, Mierzwa (56' Wieciech) - Szablewski, Popielarz