Aktualnie rozgrywamy 9 sezon w klasie okręgowej (z krótką przerwą na IV ligę) i jest to zdecydowanie najsłabszy okres na tym szczeblu rozgrywek. Z każdym kolejnym rokiem walczymy o utrzymanie i jeśli nic się nie zmieni w Naszej grze to możemy zaliczyć drugi ligowy spadek w 27-letniej historii naszego klubu.
Gramy słabo, a nawet bardzo słabo. W grze ofensywnej praktycznie nie istniejemy. Dużą trudność sprawia nam wymienienie choćby kilku podań.
Po 5 kolejkach rundy wiosennej mamy na koncie 5 porażek. A bilans bramkowy 7-23.
Porażki w pierwszych spotkaniach z liderem i viceliderem jeszcze można sobie wytłumaczyć. Ale spotkanie w Czersku przegrane 3:1 już nie - jedyne wiosenne bramki i punkty Borowiaka, i przerwana seria 8 ligowych porażek z rzędu. W spotkaniu u siebie ze Szprudowem nie potrafimy wykorzystać przewagi liczebnej przez ponad 45 min i stracić bramkę na 2:3 w ostatniej akcji spotkania...
Ostatniego spotkania w Chojnicach nie ma nawet co opisywać. Najdłuższa wycieczka w obecnym sezonie zakończyła się pewnym i zasłużonym zwycięstwem gospodarzy.
Mamy jeszcze okazje do tego aby odbić się od dna. A czy nam się uda pokazać to mogę dwa kolejne spotkania. Zagramy z drużynami które przy Naszej "normalnej grze" powinny być w naszym zasięgu. Ale potrzebne jest do tego coś innego niż umiejętności, bo o wiele więcej wygrać można odpowiednią walką i zaangażowaniem.
OKAZJA DO "POWROTU" JUŻ, DOŚĆ NIETYPOWO, W NAJBLIŻSZĄ ŚRODĘ. ZAGRAMY U SIEBIE ZE SPÓJNIĄ SADLINKI, drużyną, która w ostatnim czasie dość regularnie nas ogrywa.
CZARNI - SPÓJNIA SADLINKI, ŚRODA godz. 16:00