Mady - Czarni 3:2
- Szczegóły
- Odsłony: 254
Niestety po raz czwarty nie możemy wygrać z Ostaszewem. Czy to "zaciąg malborski" czy jak teraz "elbląski" nie możemy się przełamać z Madami.
Tak blisko wygranej jak w sobotnie popołudnie jeszcze nie byliśmy. Początek mieliśmy wyśmienity. Po 15 min prowadziliśmy już 0:2. Najpierw z rzutu wolnego bramkę, po rykoszecie, zdobył Mallek. Chwilę później ładnym strzałem z narożnika pola karnego podwyższył Popielarz T. Z dwubramkowego prowadzenia cieszyliśmy się tylko 5 min, po zamieszaniu po rzucie rożnym zrobiło się 1:2. Przez własne błędy "podłączyliśmy gospodarzy do tlenu".
W drugiej części Mady wyrównały po 55 min gry. A w końcówce zaskoczyli nas szybko rozegranym rzutem wolnym i wygrali 3:2.
Spotkanie przegraliśmy przez niewykorzystane sytuacje pod bramką gospodarzy. Cztery 100% okazje zmarnował Popielarz T; mniej klarowne mieli również Złoty, Mierzwa i Szablewski. Patrząc już po meczu to powinniśmy wygrać tracąc nawet 4 bramki :/ Ale taka właśnie jest piłka, nie da się wszystkiego wykorzystać.
Przez ostatnie lata tyle sytuacji co tworzymy teraz w czasie spotkania to mogliśmy "obsłużyć" ze trzy, cztery mecze. Dlatego powoli musimy się przestawić i będzie wyglądało z każdym tygodniem lepiej.
Za tydzień kolejna okazja do zdobycia punktów. Zagramy po raz pierwszy u siebie, a mierzyć będziemy się z Rodłem Kwidzyn - z którym ostatnie spotkania rozgrywaliśmy w IV i V lidze.
W drugiej kolejce z Madami.
- Szczegóły
- Odsłony: 250
W sobotę, w Ostaszewie zagramy po raz czwarty w naszej historii z Madami o ligowe punkty. Jak na razie bilans spotkań bezpośrednich jest na korzyść Ostaszewa, bo w 3 spotkaniach raz wygrali oraz dwukrotnie remisowaliśmy. Ostatnie spotkanie sprzed kilku miesięcy, w którym gościliśmy w Ostaszewie zakończyło się bezbramkowym remisem. Chociaż powinniśmy odnieść pierwsze zwycięstwo bo prawdopodobnie Sasowi udało się zdobyć bramkę w tamtym meczu, ale sędziowie nie zauważyli interwencji Talika już za linią bramkową. Trudno, było minęło. Przed nami kolejna szansa na podreperowanie bilansu.
W pierwszej kolejce Mady przegrały z Błękitnymi Stare Miasto 4:1.
U Naszych "sąsiadów" zaszły poważne zmiany kadrowe. Po spadku z V ligi z kadry odeszło kilku podstawowych zawodników, których (jeszcze nieoficjalnie) zastąpiono "armią" młodzieży z Elbląga. W jakim celu na tym poziomie rozgrywkowym? Jak jeszcze nie tak dawno w kadrze było pełno chłopaków z okolicy. Ale to już nie nasz problem i pomysł na tworzenie drużyny.
Przed drugą kolejką mamy małe problemy kadrowe - do czego w ostatnich latach już przywykliśmy. W 100% do końca nie wiemy w jakim "zestawieniu" pojawimy się przed meczem.
Mecz w Ostaszewie w sobotę o godz. 16:00
Witamy się z "Serie A".
- Szczegóły
- Odsłony: 276
W inaugurującym rozgrywki spotkaniu dość pewnie pokonujemy na wyjeździe Świt Radostowo 3:9 (2:4). Wynik może wskazywać na łatwy i przyjemy mecz, ale nie jesteśmy do końca zadowoleni z naszej gry. Mnóstwo niedokładnych zagrań, błędy w obronie i jeszcze większe z ofensywie. Mogliśmy spokojnie zdobyć nawet ponad 15 bramek bo okazji mieliśmy sporo. Niejednokrotnie sami stwarzaliśmy gospodarzom sytuacje podbramkowe, chociaż nie ma im co umniejszać bo nie raz stworzyli ładną okazję, ale w większości brakowało wykończenia.
Chyba jedyny zawodnik w naszej drużynie, który nie ma sobie nic do zarzucenia to Markiewicz, który kilkoma interwencjami ratował nas od straty kolejnych bramek.
Z pewnością na przebieg i naszą późniejszą grę miało wpływ... bardzo szybkie prowadzenie, bo już po niespełna 25 min prowadziliśmy 0:3 (po bramkach Popielarza, Kruglickiego i Mierzwy). Po kolejnych 10 minutach było już 2:3, i dopiero po takim "gongu" wróciliśmy do grania. Na przerwę schodziliśmy prowadząc 2:4 (gol Popielarz).
W drugiej odsłonie graliśmy już lepiej od tyłu co przekładało się na ofensywę, chwilę po wznowieniu na 2:5 podwyższył Mierzwa. Na niespełna 30 min przed końcem Świt zdobył trzecią bramkę i zrobiło się 3:5. Aby uniknąć powtórki z pierwszej części podkręciliśmy trochę tempo i w końcówce stworzyliśmy sporo okazji z których wykorzystaliśmy tylko cztery (Górski x 2,Popielarz, Szablewski).
Wynik cieszy, bo nie może być inaczej, ale co do samej gry to sporo rzeczy do poprawy. W szatni po meczu nie toczyły się dyskusje o wygranej tylko o naszej "średniej" grze. Możemy to zrzucić na pierwszy ligowy inauguracyjny pojedynek, albo że przez ostatnie lata w V lidze to my głównie biegaliśmy za piłką i w meczu gdzie mieliśmy ją przez większą część nie wiedzieliśmy co z "nią" zrobić :]
Każdy pewnie chciałby mieć takie problemy, że po wygranej sześcioma bramkami martwi się postawą na boisku. Huraoptymizm już opada bo wiemy, że czekają nas o wiele trudniejsze spotkania.
W drugiej kolejce gramy ponownie na wyjeździe - w sobotę o 16:00 zagramy w Ostaszewie z Madami.
Świt Radostwo - Czarni 3:9 (2:4)
br.: Popielarz T. x 3, Mierzwa M. x 2, Górski T. x 2, Kruglicki Ma; Szablewski
skład: Markiewicz - Molenda T. (45' Boniecki), Sas, Kuśnierek, Fortas (58' Górski) - Kruglicki Ma; Mallek, Złoty, Mierzwa (56' Wieciech) - Szablewski, Popielarz
Inaugurujemy A-Klasę po 11 latach....
- Szczegóły
- Odsłony: 262
Po 11 latach wracamy do A-Klasy. Ostatni raz na tym szczeblu zagraliśmy 27 czerwca 2010 - 18:00 z Czarnymi II Pruszcz Gd. (Osice) - wygrana 1:0 po golu Wasilewskiego P. w końcówce i dość niespodziewanie (po remisie faworyzowanej Olimpii Osowa z Rusocinem 3:3) z drugiej lokaty uzyskaliśmy "promocje" do V ligi. W której z małą przerwą na IV ligę graliśmy aż do roku 2021.
21 sierpnia o godz. 17:00 w Radostowie po raz pierwszy w naszej historii zmierzymy się z drużyną Świtu. Gospodarz sobotniego spotkania z roku na rok w rozgrywkach A-Klasy piął się w górę i ostatni sezon był chyba najlepszy w historii klubu. Zajęli 3 lokatę, jednak ze znaczną stratą punktową do Korzeniewa oraz Starego Pola (ponad 20 pkt). Czy teraz włączą się o walkę o awans?
My o żadnych awans jak na razie nie myślimy bo dobrze wiemy czym teraz trzeba dysponować aby z każdym rokiem nie walczyć o utrzymanie.
Jeśli chodzi o skład to pożegnało się z nami kilku zawodników, w tym kilku kluczowych, ale na szczęście trzon pozostaje bez zmian. Do Kmiecina wrócili Zacharski, Cichowski i Bendyk. Bez słowa treningów jakiś czas temu nie wznowili Cisek (teraz Sztutowo) i Staszko (Myszewo). Do nowodworskich Żuław powrócił Wójcik Tomek, który jako jedyny potrafił się zjawić na zakończeniu i przekazać nam tą informację osobiście :] (szacun)
Nie obyło się także od wzmocnień-powrotów. Do gry wrócił m.in Kuśnierek, który był już po kilku treningach w Ostaszewie, ale wolał wrócić na "stare śmieci". Do gry wraca także trener Górski, który przygotowuje się do większej liczby minut. Następny powrót zalicza Fortas, który ostatni raz grał w naszej drużynie w sezonie 2016/17, ostatnio występował w Wiśle Drewnica - jak na razie "dzordz" pozostaje 4 strzelcem w historii naszego klubu do osiągnięcia "100" brakuje mu jeszcze 16 trafień. Kolejnymi byłymi zawodnikami, którzy występowali ostatnio w Drewnicy i teraz dołączyli do Nas są Molenda Tomasz, Molenda Krzysztof, Balcerowski Michał i Wieciech Grzegorz.
Aktualnie w kardze mamy 21/22 zawodników, ale już sparingi pokazały, że z różnych przyczyn skład co tydzień może się diametralnie różnić.